Tym razem powitanie wiosny i szukanie jej oznak odbyło się w wąskim gronie i zdecydowanie na rowerach. Dzień był dość ciepły i słoneczny, by zwać go zdecydowanie wiosennym.
Zaopatrzeni w prowiant i dobre chęci ruszyliśmy przez bagna i piachy Kampinosu na spotkanie z tą najbardziej oczekiwaną porą roku. Droga wiodła najczęściej głownym szlakiem puszczańskim - czrwonym. Ruszyliśmy raźno z okolic Wólki Węglowej w kierunku Palmir. Stamtąd zielonym szkakiem przez Sieraków i dalej czarnym na polanę Opaleń, gdzie zakończylyiśmy wyprawę.
Klub GiL - 1997-2017