Mroźno, wietrznie i do domu daleko
Na szczęście szlak był łaskawy i między drzewami tak bardzo nie wiało. Marszruta niezbyt wymagająca i bardziej spacerowo - widokowa: od Truskawia przez Sieraków do Wólki Węglowej. Było zresztą na co popatrzeć - zima w pełnej krasie śniegowych czap, sopli i zamarzniętych bagien. Śnieg sypał przez calutką drogę, momentami zmieniając się w marznącą mżawkę.
Klub GiL - 1997-2017