W październiku wybraliśmy się w Beskid Sądecki.
Cel był jeden - zdobycie Radziejowej. Ponieważ prognozy w sobotę były niezachęcające do spacerów, wybraliśmy się najkrótszą trasą do schroniska na Przehybie, a w niedzielę przespacerowaliśmy się na Radziejową i Niemcową, kończąc w Rytrze.
W sobotę i w niedzielny poranek wędrowaliśmy we mgle, ale koło południa w niedzielę wypogodziło się i mogliśmy podziwiać jesień w pełnej krasie.
Klub GiL - 1997-2017