W licznym, ponad dwudziesto-osobowym składzie zdobyliśmy Turbacz od wschodu, poprzez Gorc i Jaworzynę Kamienicką. Ostatni odcinek okazał się dość ekstremalny: mrok, porywisty wiatr i przedsmak zadymki zapewniły podwyższony poziom adrenaliny. Następnego dnia relaksacyjny powrót doliną Kamienicy, po czym wspólny obiad w lokalnej karczmie.
Klub GiL - 1997-2017